Przejdź do treści

“Zwiedziłam siedemdziesiąt dwa miasta”. Słowo o podróżowaniu. Spotkanie z Martą Eloy Cichocką

Na zdjęciu twarz kobiety (Marta Eloy Cichocka) w bliskim kadrze. Wzrok kobiety jest skierowany prosto w obiektyw.

Zapraszamy na patio Muzeum Literatury na spotkanie z Martą Eloy Cichocką – poetką i fotografką, habilitowaną badaczką literatury.

11 sierpnia (czwartek), godz. 19:00, patio Muzeum Literatury, Rynek Starego Miasta 20 w Warszawie

Czy podróż można ująć słowami? Jaka jest odległość między jednym a drugim słowem? Wiersz jest celem czy drogą? Czy pisanie poezji wpływa na sposób podróżowania, a podróżowanie na technikę pisania? Jak język wpływa na poetycki proces twórczy i co gubimy, a co zyskujemy w tłumaczeniu tekstu.

Rozmowę poprowadzi Maria Wiśniewska.


Marta Eloy Cichocka – poetka i fotografka, habilitowana badaczka literatury, tłumaczka m.in. Calderona i Racine’a, Juarroza i Tkaczyszyna-Dyckiego, opublikowała sześć książek poetyckich (w Krakowie, Warszawie, Saragossie i Bogocie) i dwie książki teoretycznoliterackie o poetyce współczesnej powieści historycznej (w Paryżu i Berlinie). Ma również na koncie współpracę dramaturgiczną i translatorską z Michałem Zadarą, Wojtkiem Klemmem i Ignacio Garcią. Laureatka m.in. I nagrody w konkursie poetyckim im. Haliny Poświatowskiej (2004), I Beca-Residencia Internacional SxS Antonio Machado (2016) i Nagrody Krakowa Miasta Literatury UNESCO (2021), jest pomysłodawczynią i koordynatorką cyklu MANUFAKTURA POEZJI, warsztatów translatorskich w obecności autorów oraz serii polifonicznych recitali poetyckich pt. REPUBLICA POETICA. Gościła na festiwalach poetyckich w Polsce, Francji, Hiszpanii, Argentynie, Chile, Kolumbii i Meksyku. Obecnie jest mentorką w europejskim programie Connecting Emerging Literary Artists (CELA).


Spotkanie w ramach cyklu „Śliczna podróż” poświęconego współczesnemu i krytycznemu spojrzeniu na różne aspekty podróżowania.

Cykl „Śliczna podróż” towarzyszy wystawie „Słowacki w Libanie”.

Pieszo, konno, pociągiem, czasem statkiem. Z ciężkimi skrzyniami, wiedzą zaczerpniętą ze słyszenia i książek. Najkrótsza trwała kilka dni. Za granicę nawet kilka miesięcy. Tak wyglądały podróże w XIX wieku, tak też wyglądała podróż Juliusza Słowackiego na Bliski Wschód, którą opisał w listach do matki:

„(…) Spodziewam się, że ta podróż będzie mi użyteczną – chociażby tylko ustaliła moc charakteru, którego potrzeba do przedsięwzięcia i wykonania rzeczy połączonej z trudami znacznymi, to już dosyć będę z niej miał korzyści. Obaczę – nowe kraje, nowych ludzi, będę żył z nimi, będzie mię nosił wielbłąd karawan (…)”. 

„Śliczna podróż! Rysowałem wiele, słowa bowiem były niedostateczne do wydania wszystkiego, co uderzało w oczy. Mnóstwo żurawi lecących po błękicie, mnóstwo innych ptaków wodnych, chmury gołębi unoszące się nad wioskami […]. Nareszcie pierwszy krokodyl leżący na piasku, dla którego porwaliśmy się od stołu, aby mu się z bliska przypatrzeć. Wszystko to tworzy teraz w imaginacji sen bardzo piękny”. 

Dziś dotarcie do najodleglejszego zakątka Ziemi dziś nieco ponad dobę. Noclegi i doświadczenia możemy zarezerwować w internecie, a nasze wspomnienia definiują setki zdjęć zapisanych w telefonie. W ciągu kilku dni odwiedzamy „miejsca, które trzeba zobaczyć” i “poznajemy” życie tamtejszej ludności. 

Czym jest współczesna podróż, czego nauczyło nas krytyczne spojrzenie na kolonializm, czy da się wyzbyć europocentrycznego punktu widzenia i czy trzeba wyjechać daleko, by doświadczyć egzotyki i poznać Innego? Czy coś zmieniło się w naszym podejściu do podróżowania od XIX wieku? O tym rozmawiać będziemy z naszymi gośćmi.

Facebook
Twitter
YouTube
Instagram