24 grudnia 1798 roku w Zaosiu (lub Nowogródku) urodził się Adam Bernard Mickiewicz. W tym dniu przypadają też imieniny i urodziny poety, fundatora polskiego romantyzmu, bojownika o niepodległość Polski, architekta narodowej wyobraźni i wrażliwości – w końcu – naszego patrona.
Wiele było szczególnych Wigilii w życiu Mickiewicza – tych szczęśliwych, w gronie rodzinnym, trudnych – jak ta z 1824 roku, którą poeta spędził w więzieniu w Klasztorze Bazylianów. Były też Wigilie pełne nadziei, jak Boże Narodzenie obchodzone wraz z bratem Franciszkiem w posiadłości Józefa Grabowskiego w Łukowie w poznańskiem. Wtedy, podobno, narodził się pomysł „Pana Tadeusza”.
Były też święta szczególnie splecione z imieninami Adama. Bodaj najgłośniejsze to te z roku 1840, gdy 25 grudnia, podczas uczty u Eustachego Januszkiewicza w Paryżu, wydanej z okazji imienin Mickiewicza, doszło do pojedynku na improwizacje pomiędzy solenizantem a Juliuszem Słowackim.
Mickiewicz Boże Narodzenie obchodził z powagą i zachowaniem tradycji. Stół udekorowany był sianem, „gwiazdka na włosie wisiała”, jedzono barszcz, kapustę, kluski. Najstarsza córka poety Maria wspominała paryskie święta: „W każdą Wigilię, także wieczorem, dawało się nagle słyszeć za drzwiami kolędę „W żłobie leży, któż pobieży”, której ojciec z widocznym rozrzewnieniem słuchał (…). Byli to przyjaciele i znajomi, którzy zawsze z miłą wstępowali niespodzianką. Wieczór często kończył się (…) tańcami i polonezem, w którym ojciec występował zawsze, powtarzając, że to jedyny taniec piękny, poważny, dla każdego stosowny…”.