Przejdź do treści

„Zakopanoptikon” Andrzeja Struga. Czyta Andrzej Ferenc

Z lewej strony postać mężczyzny – Andrzeja Struga, w ujęciu ¾ stojącego na tle gór. Siwe bujne włosy, poważna mina, spojrzenie na wprost. Ubrany w ciemny garnitur turystyczny, w prawej ręce trzyma papieros.

Zakopanoptikon, czyli kronika czterdziestu dziewięciu dni deszczowych w Zakopanem ukazywał się w odcinkach na łamach lwowskiego dziennika „Wiek Nowy” w latach 1913 – 1914. W wydaniu książkowym pojawił się wiele lat po śmierci autora, podobnie jak druga powieść satyryczna o Zakopanem, czyli Wielki dzień. Można powiedzieć, że Andrzej Strug ukrywał przed czytelnikami ogromne poczucie humoru i talent satyryczny.

Na zakończenie obchodów 150. rocznicy urodzin Pisarza oraz 40.lecia istnienia Muzeum Andrzeja Struga postanowiliśmy zaprezentować Państwu to mniej znane oblicze naszego patrona.

Zakopanoptikon jest powieścią groteskowo-satyryczną natury rebusowej. Występuje w niej klucz personalny i sytuacyjny. Odnajdziemy tu autentyczne wydarzenia i tożsamości, jak chociażby samego autora w postaci „pana Mruka”. W zakopiańskich gazetach rzeczywiście odnotowano w roku 1912 wiele skarg na słaby sezon spowodowany deszczową pogodą oraz wyrazy niezadowolenia od licznie przybyłych gości.

W XX wieku, u schyłku Młodej Polski nadal trwała moda na Zakopane, a Polskie Ateny w sezonie letnim stawały się tyglem, w którym spotykali się przedstawiciele różnych społeczności. Od 1902 roku częstym gościem stolicy pod Tatrami był pisarz z żoną Honoratą, przyjeżdżający najpierw z Krakowa, a później z Paryża. Nie przyciągała go jednak moda na ten kurort, lecz prawdziwa miłość do gór i zaangażowanie w tatrzańskie sprawy.   Strug – Mruk spojrzał na Zakopane z pozycji krytycznego obserwatora dostrzegającego nie tylko śmieszność zbiorowiska pod Giewontem, ale i problemy narodowe.

Bogactwo poruszanych tematów, niezwykłych wydarzeń oraz różnorodność przybyszów i spraw, które przywożono ze sobą w walizkach i torbach podróżnych, skłoniła nas do ograniczenia wybranych fragmentów i zaprezentowania szerzej tylko kilku wątków. Odsyłamy do lektury całej powieści, aby poznać wszystkie deszczowe historie spod pióra Andrzeja Struga a tymczasem zapraszamy do wysłuchania fragmentów Zakopanoptikonu w mistrzowskiej interpretacji Andrzeja Ferenca.

Na fotografii Andrzej Strug w Tatrach przed 1914r. „Czarno na Białem” 1938, Muzeum Andrzeja Struga.

Facebook
Twitter
YouTube
Instagram